Propozycja nie jest dobrym prezentem na pierwsze, drugie… dziesiąte urodziny. Nie ucieszy też zbytnio w naste urodziny. Nastolatek może poczuć się zawiedziony i potraktowany niesprawiedliwie. Inaczej niż jego rodzice a nawet dziadkowie.
Tym razem wianek kryje 50 słodkich chwil – 50 życzeń dla wspaniałej osoby. Nigdy byście nie ocenili jej na takie doświadczenie.
Zamysł jest taki aby zjadać każdego roku po jednej pięćdziesięciu czekoladek. I ważne dla bliskich! Kiedy Ewcia obedrze z papierka ostatnią czekoladkę, nie można jej już życzyć stu lat! Będzie to niewybaczalne faux pas. Wtedy należy już śpiewać „200 lat niech żyje nam”. A jubilatka może w tej chwili przekąsić ostatnią z 50 czekoladek.