Woda, ziemia i niebo w jednym…

 …słoiku.

Ta seria powstała z myślą o zaprzyjaźnionym domu gdzie w salonie zapanował turkus w towarzystwie z brązami, kremami i beżami. Zestaw kolorów jak najbardziej popieram. Do dopełnienia kompozycji, jeżeli wogóle, brakowało tylko czegoś nastrojowego.

Sporo zabawy, trochę cierpliwości i walki z żywiołem. Na szczęście BHP zachowane, bez strat.

W poszukiwaniu kształtu luzem stojących świec skuteczne okazały się proste rozwiązania. Odradzam koszystanie z drogich gotowych form sprzedawanych w sklepach dla plastyków. Tanim i mocno recyklingowym rozwiązaniem okazała się być puszka od piwa! Kształt prosty, surowiec bezpieczny. Po zastygnięciu święce udaje się wydstać bez szwanku. ostatecznie można przecić aluminium. A zawsze to jakiś szczytny cel pozwalający na wypicie napoju.

 

Różne kształty słoików, tak troszkę w stylu boho, powazalają na zabawę formą. Podanie świecy w słoiku jest bardzo praktycznym wyjściem. Zapewnia to bezpieczeństwo, także podczs zalewania świecy. Warto zadbać o to by słój nie był zbyt wąski. Zbyt mała odległość knotu od obrzeża grozi pęknięciem szkła. Dekoracja stołu będzie bezpieczna. Jako świece w ogrodzie również dobrze zafunkcjonują. Płomień będzie bezpieczny, nie będzie gasł. Aby odstraszały komary wystarczy dolać do wosku olejków odstraszających owady.

Gra z kremami. Tak prezentują się świece pod dachem latarni, ich nowym domem.

A co jeszcze pasuje do tej żółtej ściany? Pomyślimy…