Niedługo spotkamy się przy choince.
Najszczęśliwszych świąt.
Ostatnie kroki- wieńce na drzwi. Najwyższy czas by pomysleć o pierogach a nie o igłach, wstążkach i td.
Wiankiem na drzwi witamy gości a wraz z nimi świateczną atmosferę. Jak narazie razem z chaosem, bieganiną i godzinami na nogach w kuchni. Za kilka dni za to dumni z wypieków, szcześliwi bo z rodziną i zrelaksowani będziemy podziwiali to nad czym pracowaliśmy przez ostatni czas.
Dekoracje znalazły już swoich właścicieli i swoje miejesca w domach.
Było tego trochę ale takich rzeczy jak butów i torebek- nigdy nie za wiele.
O jednym jeszcze nie możemy zapomnieć. O życzeniach!
Zatem wszystkim Wam życzę wesołych, ciepłych i rodzinnych Świąt. Poświęćcie ten czas swoim bliskim i pokażcie im jak bardzo są dla Was ważni. Zapomnijcie o dietach a już na pewno o pracy. Cieszcie się jak dzieci i ni stresujcie rozlanym barszczem 😉 .
Święta bez jodełki.
Słuchałam ostatnio audycji radiowej na temat obchodzenia świąt w egzotycznych dla nas miejscach. Mówiono o wigilii podczas sztormu na morzu, o ozdabianych bąbkami palmach, o transporcie prawdziwej, zielonej choinki która docierała tam, gdzie z powodu niskiej temperatury już nie ma żadnych roślin. Płynęła jednak przez równik więc transportowano ją kilka miesięcy w… lodówce. Tak bardzo poświęcali się dla uczczenia Bożego Narodzenia Polacy mieszkający na emigracji, wykonujący misje naukowe i wojskowe.
Aby mieć alternatywę równie przyjemną ale jak dla nas bardziej egzotyczną, jednak zdecydowanie osiągalną, proponuję choinkę z włókna kokosowego.
Nic tu nie zamarznie. Niczego nie trzeba też ukrywać w lodówce.
Wykona, postawiona, cieszy oko i już!