My się zimy nie boimy… filc na szyję założymy.
Wełna z merynosa stała się wdzięcznym surowcem do tworzenia garderoby i biżuterii. Wprawdzie trzeba włożyć troszkę siły aby z wełnianego puszku „uturlać” taką kulkę.
Pomyślmy jak wiele siły w rękach można nabyć tworząc ich troszkę więcej.
Warto… jednak warto. Tylko dlatego, że w mroźny dzień możemy założyć na szyję biżuterię która nie tylko cieszy kolorem ale też rozgrzewa. Oto co można uzyskać:
Filcujmy! Na rozgrzewkę!